sł. i muz. Kata­rzy­na Jackowska-Enemuo

Życie sobie cero­wa­łam
Niby dłu­go niby krót­ko
Tro­chę byłam, tro­chę spa­łam
Cze­goś pew­nie nie widzia­łam
Choć patrzy­łam, jak się wszyst­ko dzie­je
Powo­lut­ku

Ani mil­czeć, ani mówić
Więc ciszą, cia­łem, sło­wem, gestem
Idę dro­gą nie wiem czy­ją
Tych, co zmar­li, czy co żyją
Pew­nie swo­ją
No bo prze­cież sama ja nią jestem

Nie­uchron­ne nam się zda­rzy
Ale kie­dy tego nie wiem
Zawsze znaj­dzie mnie i wszę­dzie
Choć począt­kiem nie jest ni koń­cem
Nie­uchron­ne nam się zda­rzy
Nie uciek­nę, nie prze­sko­czę
Zawsze znaj­dzie mnie i wszę­dzie
Więc mu patrzę pro­sto w oczy
Jak w słońce…

Scroll to Top